19.03.2025 13:04 0 PM

Nie wiedzieli, że ich bliski umiera. Zmyliły ich 'rybie oddechy'

Fot. Miejska Stacja Pogotowia Ratunkowego w Gdyni

Niepozorne objawy, jak kaszel i duszności, przerodziły się w dramatyczną walkę o życie. Bliscy nie rozpoznali, że mężczyzna przestał oddychać – myśleli, że wciąż łapie powietrze. Na szczęście ratownicy dotarli na czas i dzięki błyskawicznej interwencji udało się przywrócić jego krążenie. To historia, która przypomina, jak ważna jest szybka reakcja i znajomość podstawowych objawów zatrzymania krążenia.

Zespół Ratownictwa Medycznego został wezwany do mężczyzny, który od poprzedniego dnia skarżył się na kaszel i duszności. Niestety, jego stan okazał się znacznie poważniejszy, niż początkowo sądzili bliscy.

Po przybyciu na miejsce stwierdzono, że pacjent znajduje się w stanie bezpośredniego zagrożenia życia. Doszło u niego do zatrzymania krążenia (NZK), które nie zostało rozpoznane przez rodzinę. Bliscy błędnie zinterpretowali występujące tzw. "rybie oddechy" (gasping) jako prawidłowe oddychanie – informuje Miejska Stacja Pogotowia Ratunkowego w Gdyni.

Dzięki natychmiastowemu wdrożeniu medycznych czynności ratunkowych przez zespół udało się przywrócić pacjentowi spontaniczne krążenie.

Ze względu na trudny dostęp do pacjenta oraz konieczność użycia zaawansowanego sprzętu ratującego życie wezwano dodatkowo zespół G0109. W trakcie transportu do szpitala pacjent zaczął się wybudzać – podają ratownicy.

Jak wyjaśniają ratownicy rybie oddechy (gasping) – to agonalne, nieregularne łapanie powietrza, przypominające ruchy ryby wyjętej z wody. Jest to oznaka zatrzymania krążenia i nie należy ich traktować jako efektywnego oddechu.

Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Chcecie aby nasza redakcja zajęła się jakimś tematem? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z naszą redakcją za pośrednictwem strony facebookowej i mailowo: [email protected]. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...