‘Na zawsze w naszych sercach’ Schronisko wspomina i apeluje o adopcje

Niemal miesiąc po tragicznym pożarze w schronisku w Dąbrówce w gminie Luzino, pracownicy podsumowują straty. Poza tymi materialnymi są też takie, których nie da się już odtworzyć.

Pożar w schronisku dla bezdomnych zwierząt w Dąbrówce wybuchł w nocy 17 stycznia tego roku. Ogniem zajęła się część weterynaryjna. Dzięki szybkiej interwencji będącego na miejscu pracownika i strażaków, pożar nie rozprzestrzenił się na kolejne boksy. Mimo to aż 26 zwierząt nie udało się uratować.

CZYTAJ TEŻ: Schronisko w Dąbrówce podnosi się po tragedii

Pracownicy wspominają je we wzruszającym wpisie na mediach społecznościowych:

— Zawsze pozostaniecie w naszych sercach: Noki, Agar, Abelart, Etna, Bączek, Cinka, Keks, Kołeczka, Lali, Luis, Lipton, Leon, Marianek, Micia, Miśka, Samba, Pogo, Somer, Zdrapka, Zytka, Zoldek, Sasza — czytamy we wzruszającym wpisie w mediach społecznościowych

W trakcie pożaru pracownicy rozrywali siatki ogrodzenia, by umożliwić zwierzętom ucieczkę. Zostały wypuszczone na okoliczne pola i lasy, następnie podjęto starania, by ponownie je odłowić i umieścić w bezpiecznych warunkach.

— Dzisiaj już wiemy, że z 13 kotów, które zostały wypuszczone w czasie pożaru wróciło do nas 10: Jaskier, Zorro, Morsik, Skwarek, Juri, Fiolka, Adi, Gruzin, Kai i Salinka. Osiem z nich zabraliśmy już do przytuliska w Bojanie, gdzie otoczone są opieką pracowników i lekarza weterynarii — dodają

CZYTAJ TEŻ: Schronisko dementuje oskarżenia o brak reakcji. Publikuje dramatyczne zdjęcie

250 psiaków nadal jest w schronisku i czeka na nowe domy. Do przytuliska w Bojanie przywiezionych zostało 55 kotów oraz 5 psich staruszków.

Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Chcecie aby nasza redakcja zajęła się jakimś tematem? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z naszą redakcją za pośrednictwem strony facebookowej i mailowo: [email protected]. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.