07.02.2025 12:00 4 OR
W środku miasta zapaliła się hulajnoga elektryczna. Pożarowi towarzyszył gęsty, dym i intensywne płomienie. Na miejscu jako pierwsi pojawili się strażnicy miejscy, którzy zabezpieczyli teren i wezwali służby ratunkowe.
Patrolujący we wtorek, 4 lutego, ok. godz. 21.00 ulice Gdańska strażnicy miejscy zauważyli gęsty, czarny dym unoszący się nad skrzyżowaniem z ulicą Kowalską. Funkcjonariusze natychmiast podjechali sprawdzić, co się stało. Na miejscu zobaczyli, że pali się porzucona na chodniku hulajnoga elektryczna, a jej bateria litowo-jonowa wydzielała duszący i potencjalnie toksyczny dym. Ten rodzaj pożaru jest szczególnie groźny, ponieważ baterie mogą eksplodować, a ich gaszenie wymaga specjalistycznego sprzętu.
fot. Straż Miejska w Gdańsku
— Strażnicy miejscy niezwłocznie wezwali straż pożarną oraz policję. Zabezpieczyli także miejsce pożaru przed dostępem osób postronnych oraz informowali przechodniów o zagrożeniu. Na uwagę zasługuję również fakt, że przed przyjazdem mundurowych na miejscu znajdowały się osoby filmujące zdarzenie, jednak nikt nie podejmował działań mających na celu zabezpieczenie obszaru czy wezwanie służb ratunkowych — informuje gdańscy strażnicy miejscy
Już po kilku minutach na miejsce przyjechali strażacy oraz policjanci. Sytuacja została szybko opanowania, a ogień ugaszony.
Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Chcecie aby nasza redakcja zajęła się jakimś tematem? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z naszą redakcją za pośrednictwem strony facebookowej i mailowo: [email protected]. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.