Alpak jeszcze tam nie było! ‘Nigdy nie myślałam, że spotkam je na żywo’

Korek i Biszkopt – dwie urocze alpaki zawitały do Puckiego Hospicjum pw. św. Ojca Pio. Wizycie zwierząt towarzyszyły wzruszenie, zachwyt a nawet łzy.

Zwierzęta w puckim hospicjum to w ostatnim czasie często spotykani goście. Niedawno pisaliśmy o tym, jak w progach puckiej placówki pojawili się przedstawiciele ptaków drapieżnych. Na początku z dużą ostrożnością, po kilku chwilach podopieczni puckiego hospicjum chętnie brali je na ręce i głaskali.

CZYTAJ TEŻ: Oko w oko z puchaczami. Pierzaści goście w puckim hospicjum

Podobnie było również z nieco większymi zwierzętami. Przedstawiciele parzystokopytnych odważnie podchodzili do łóżek, pozwalali się głaskać, a niektórym z podopiecznych udało się nawet skraść im buziaki.

— Najpierw nieśmiałe spojrzenia, delikatne chwile ciszy, jakby wszyscy czekali na to, co się wydarzy. A potem – ręce wyciągnięte do mięciutkiego futerka, pierwsze uśmiechy, łzy wzruszenia i okrzyki pełne podekscytowania. Korek i Biszkopt wnieśli coś więcej niż radość. W ich spokojnej obecności było coś kojącego, coś, co pozwala na chwilę zapomnieć o trudach codzienności — czytamy w mediach społecznościowych puckiego hospicjum

— Nigdy nie myślałam, że spotkam je na żywo. Są tak miłe. To wspaniałe uczucie — mówiła jedna z podopiecznych

Takie wizyty są niezwykle ważnymi momentami w codziennym, hospicyjnym życiu. Jak piszą na swoich mediach społecznościowych pracownicy placówki: „Wszystko po to, by na ich twarzach pojawiły się te szczere, ciepłe uśmiechy, które rozgrzewają serce."

Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Chcecie aby nasza redakcja zajęła się jakimś tematem? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z naszą redakcją za pośrednictwem strony facebookowej i mailowo: [email protected]. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.