05.02.2012 16:00 0

Zdradliwy lód na Zatoce

Kruchy lód wcale nie odstrasza. Śmiałków ekstremalnych spacerów po Zatoce Gdańskiej nie brakuje. A wystarczy chwila, by doszło do tragedii.

Bezpieczna tafla lodu dla łyżwiarza ma minimum 12 centymetrów. Jednak trudno jest ocenić, ile wynosi w poszczególnych miejscach. Wpływ na wytrzymałość lodu ma też aktualna temperatura. Rodzinny spacer po zmrożonym morzu jest bardzo niebezpieczny, a jego konsekwencją może być też więzienie.

  • Wchodzenie na lód z dziećmi może mieć znamiona przestępstwa z artykułu 160. Kodeksu Karnego, który mówi o narażaniu innej osoby na bezpośrednie ryzyko utraty życia bądź zdrowia. Grozi za to kara do 5 lat pozbawienia wolności – wyjaśnia Sławomir Guz, zastępca naczelnika Wydziału Prewencji Komendy Miejskiej w Gdyni.

Na szczęście tej zimy ratownicy nie musieli interweniować. Rok temu z lodowatej wody wyłowiono kilkanaście osób. Policja i straż miejska na bieżąco będą monitorować przybrzeżne tereny, by reagować na ludzką bezmyślność.

  • Nie ma prawa zakazującego wejścia na lód. To kwestia rozwagi. Zatoka jest zafalowana, lód pęka, więc robią się szczeliny. Po wpadnięciu do wody następuje szok termiczny, ratunkiem jest jak najszybsze wyjście z wody – powiedział kpt. Piotr Bielski, Gdyński Ośrodek Sportu i Rekreacji.

Lód o grubości 7 centymetrów może utrzymać dorosłego człowieka o średniej masie ciała. Statystycznie samochód może wjeżdżać na „20-centymetrową taflę”. To jednak tylko przybliżone wartości, które nijak się mają do danej sytuacji. Pogoda ulega nieustannym zmianom, co wzmaga kruchość lodu. Nie ryzykuj życia – nie wchodź na lód.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...