Politycy nie zabijajcie polskich mediów

02.09.2024 15:00 3 TS/KMP Sopot

Policyjny pościg za nastolatkiem w Sopocie. Malował graffiti. W plecaku miał nie tylko puszki z farbą

źródło: KMP Sopot

14-letni gdańszczanin na widok policjantów zaczął uciekać, bo stróże prawa zobaczyli, że w przejściu podziemnym malował graffiti. Okazało się, że w plecaku miał nie tylko puszki z farbą.

Policjanci prewencji patrolowali pieszo rejon na granicy Sopotu i Gdańska. W przejściu podziemnym pod ulicą Łokietka zauważyli trzy osoby, z których jedna nanosiła graffiti. mundurowi ruszyli w ich stronę.

Na widok funkcjonariuszy nastolatek, który malował graffiti, zaczął uciekać. Podczas ucieczki nie reagował on na polecenia policjantów, a ponadto wbiegł na jezdnię, gdzie zmusił nadjeżdżające samochody do gwałtownego hamowania. Po krótkim pościgu został on dogoniony i obezwładniony. Okazało się, że to 14-letni gdańszczanin - informuje podkom. Lucyna Rekowska, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Sopocie.

W rozmowie z policjantami nastolatek przyznał się do nanoszenia graffiti.

Policjanci ustalili, że jego „twórczość” jest o wymiarach około 2,5m x 1m. W trakcie kontroli mundurowi zabezpieczyli też sześć puszek sprayu, które 14-latek miał w plecaku. Ponadto w plecaku znaleźli oni papierosy, e-papierosa oraz woreczek foliowy z zawartością suszu o charakterystycznym zapachu marihuany. Gdańszczanin oświadczył im, że to marihuana - przekazuje oficer prasowy sopockiej policji.

źródło: KMP Sopot

źródło: KMP Sopot

Interweniujący policjanci zabezpieczyli susz oraz puszki z farbą i po wykonaniu niezbędnych czynności z udziałem 14-latka przekazali go matce. O zdarzeniu mundurowi powiadomili też prokuraturę i sąd. Czynności w sprawie cały czas trwają i o dalszym losie 14-latka decydować będzie sędzia rodzinny.

Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Chcecie aby nasza redakcja zajęła się jakimś tematem? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z naszą redakcją za pośrednictwem strony facebookowej i mailowo: [email protected]. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...