28.08.2024 11:00 11 TS/KMP Sopot
67-letnia pani Julitta tego dnia obchodziła swoje urodziny. Pojechała do cukierni po ciasto. Jednak zaparkowała w niedozwolonym miejscu. Spodziewała się mandatu. A od policjanta usłyszała urodzinowe życzenia.
Gdy kobieta przyjechała przed cukiernię zobaczyła, że nie ma tam wolnych miejsc parkingowych. Jednak potrzebowała tego ciasta i zaryzykowała… 67-latka zostawiła auto przed cukiernią w miejscu niewyznaczonym do parkowania i weszła do środka. Po chwili ulicą jechał radiowóz.
— Funkcjonariusze widząc źle zaparkowane auto podjęli interwencję i gdy tylko sierżant sztabowy Radosław Kotwicki podszedł do samochodu zobaczył na podszybiu kartę osoby niepełnosprawnej. W tym momencie z piekarni wyszła też pani Julitta – właścicielka pojazdu. 67-latka była zdenerwowana i tłumaczyła się, że nie miała gdzie zaparkować. Oświadczyła też, że ma dziś urodziny, musi kupić ciasto dla gości i zaraz stąd odjedzie - informuje podkom. Lucyna Rekowska, oficer prasowy w Komendzie Miejskiej Policji w Sopocie.
Solenizantka spodziewała się mandatu, ale policjanci w ogóle nie mieli zamiaru jej karać. Sierżant sztabowy Radosław Kotwicki kazał tylko drugiemu z policjantów sprawdzić dokumenty pojazdu i właścicielki, a on w tym czasie uspokoił kobietę i wszedł z nią do piekarni. Tam zapłacił za ciasto, które pani Julitta sobie wybrała, złożył jej serdeczne życzenia urodzinowe i ją przytulił. Odchodząc pouczył też, by nigdy więcej tak nie parkowała.
Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Chcecie aby nasza redakcja zajęła się jakimś tematem? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z naszą redakcją za pośrednictwem strony facebookowej i mailowo: [email protected]. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.