28.09.2024 12:05 7 PM
Chcemy aby Michaś zobaczył nasze Polskie morze. "Koziłek" tak nazywa go jego mama, przejdzie samodzielnie może 300 m potem jego nóżki odmawiają posłuszeństwa. "Musimy uzbierać kwotę do 10 tys. na wózek. Bardzo proszę o wsparcie dla tego pełnego radości chłopca" – piszą organizatorzy zbiórki.
LINK DO ZBIÓRKI TUTAJ
Michał to 8-latek z Gościcina. Ma mózgowe porażenie dziecięce, autyzm i niepełnosprawność intelektualna. Dodatkowo u chłopca zdiagnozowano także głuchotę przewodzeniową i czuciowo-nerwową oraz niedowidzenie głębokie obu oczu.
mat. pras.
— Nic nie wskazywało na to, że Michałek przyjdzie na świat ciężko chory. Gdy wzięłam synka w ramiona po raz pierwszy, byłam najszczęśliwsza na świecie. Nie wiedziałam wtedy jeszcze, że już niedługo zacznę toczyć najtrudniejszą walkę w swoim życiu – o zdrowie własnego dziecka – pisze mama Michała.
Michał został objęty pomocą logopedy, psychologa, rehabilitanta.
— To właśnie dzięki tej opiece na przestrzeni lat udało się nam naprawdę dużo wypracować. Kiedyś synek mógł jeść tylko papki, z czasem nauczył się gryźć i żuć. Widać także postępy w poruszaniu się – chodzi samodzielnie, jest w stanie nawet wejść po schodach! Na dłuższych dystansach potrzebuje jednak specjalistycznego wózka – mówi mama 8-latka.
Michał pomimo swojego wieku nadal nie mówi, jedynie gaworzy.
— W walce o lepsze jutro Michałek potrzebuje specjalistycznego sprzętu – wózka oraz aparatów ortopedycznych. Dodatkowo syn wymaga stałego leczenia oraz regularnych wizyt u specjalistów. Niestety, wiąże się to z wysokimi kosztami finansowymi, które ciężko jest mi unieść - dodaje mama Michała. Marzę, by Michałek mógł być w przyszłości choć trochę samodzielny – na miarę swoich możliwości. Do tego jednak potrzebuje pomocy. Proszę Was o wsparcie dla mojego dziecka. Każdy gest dobroci daje nam nadzieję na lepsze jutro.
LINK DO ZBIÓRKI TUTAJ
mat. pras.
Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Chcecie aby nasza redakcja zajęła się jakimś tematem? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z naszą redakcją za pośrednictwem strony facebookowej i mailowo: [email protected]. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.