Prokuratura Rejonowa w Pucku umorzyła postępowanie w sprawie śmierci małoletniego Patryka S. Czternastolatek w sierpniu 2011 roku został znaleziony w lesie z pętlą na szyi. Przebywał wówczas na obozie harcerskim w Rozewiu. Nad morze przyjechał z Jawora w województwie dolnośląskim wraz z 16- letnią siostrą i dwa lata młodszym bratem.
W dniu 05.08.2011 r. około godziny 18:00 cała grupa uczestników obozu wraz z wychowawcami udała się na kolację do stołówki oddalonej ok. 30 m od obozu. Patryk pozostał na warcie. Po powrocie z kolacji okazało się, że nie ma go w obozie. Na szlabanie przed obozem znajdował się napis „jestem w lesie ściecha”. Uczestnicy obozu udali się do lasu w poszukiwaniu Patryka. Po kilkunastu minutach jeden z nich przybiegł do obozu i poinformował o odnalezieniu jego ciała. Obecny na obozie ratownik WOPR podjął niezwłocznie akcję reanimacyjną, która była kontynuowana przez funkcjonariuszy Policji oraz przybyłą na miejsce ekipę pogotowia ratunkowego. Zakończyła się jednak niepowodzeniem.