Platforma Obywatelska może samodzielnie rządzić na Pomorzu. Podczas niedzielnych wyborów samorządowych partia uzyskała 43,99% głosów. To trochę mniej niż przewidywano w sondażach.
Według wstępnych obliczeń, Platformie Obywatelskiej przypadnie 19 z 33 mandatów w Sejmiku Województwa Pomorskiego. W poprzedniej kadencji partia Donalda Tuska miała o jeden mandat mniej.
Dzięki temu Platforma uzyska możliwość samodzielnego rządzenia. Nie wiadomo tylko jak będzie wyglądać zarząd i jakie będzie miejsce opozycjonistów w sejmiku. Być może Platforma mimo swojej znacznej przewagi zawiąże koalicję. Tak było w minionej kadencji, kiedy to PO rządziła w koalicji z PSL.
Niewiadomą jest też pozycja urzędującego marszałka Mieczysława Struka. W sejmiku może mu zagrozić Wiesław Byczkowski, obecny wicemarszałek województwa. Byczkowski przegrał z Wojciechem Szczurkiem walkę o fotel prezydenta Gdyni, ale ma silna pozycję w partii i zyskał dużo głosów w wyborach do sejmiku. Startując w okręgu gdyńskim, uzyskał o 4 tys. głosów więcej niż startujący w Gdańsku Struk.
Spory wewnątrz pomorskiej Platformy są o tyle możliwe, że partia skupia w sobie różne środowiska. Są zarówno reprezentanci nurtu konserwatywnego, jak Struk i Adamowicz, oraz liberalnego, jak Byczkowski i Aziewicz. O wpływy na Pomorzu ubiega się również prezydencki minister i były przewodniczący Stowarzyszenia Młodzi Demokraci Sławomir Nowak. Jego ludzie zajmowali wysokie pozycje na listach PO, niejednokrotnie wyprzedzając doświadczonych samorządowców.
Ostatecznie wyborcy zaufali właśnie zasłużonym politykom i we władzach województwa znaleźli się m. in. Mieczysław Struk, Wiesław Byczkowski, Leszek Bonna, Marek Biernacki, Dariusz Męczykowski, czy Leszek Czarnobaj.
Druga polska siła polityczna, PiS, w wyborach na Pomorzu otrzymała 18,85% głosów. Partia będzie mieć o dwa mandaty mniej niż w poprzedniej kadencji. W sejmiku zasiądzie najprawdopodobniej siedmiu przedstawicieli PiS.
Niezłe wyniki uzyskały SLD i PSL. Na ludowców głosowało 9,2% pomorskich wyborców. W Sejmiku zasiądzie trzech przedstawicieli tej partii, czyli o jednego więcej niż w poprzednich czterech latach.
