28.08.2023 13:00 0 OR/KPP w Wejherowie
Gdyby nie szybka reakcja policjantów z Wejherowa, nie wiadomo jak potoczyłyby się losy kobiety przeżywającej załamanie nerwowe. Policyjna pomoc przyszła w porę.
W sobotę przed godziną 13:00 dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Wejherowie odebrał niepokojące zgłoszenie, że 64-letnia kobieta mieszkająca na 4 piętrze, może potrzebować pomocy z powodu załamania psychicznego. Na miejsce natychmiast zostali skierowani funkcjonariusze Referatu Patrolowo-Interwencyjnego Wydziału Prewencji Komendy Powiatowej Policji w Wejherowie.
— Po przybyciu na miejsce policjanci zastali kobietę, która nie chciała wpuścić ich do swojego mieszkania, a z rozmowy z nią prowadzonej początkowo przez zamknięte drzwi wynikało, że przechodzi ciężkie załamanie psychiczne. Zapadła decyzja o wezwaniu na miejsce strażaków, którzy dysponują podnośnikiem oraz poduszką powietrzną oraz ratowników medycznych. W tym czasie policjantka st. sierż. Karolina Czaja z mieszkania sąsiadów na 4 piętrze, przez otwarte okno negocjowała z 64-latką i odwracała jej uwagę. Natomiast policjant sierżant Mirosław Samp wraz ze strażakiem wszedł na podnośnik i wjechał na wysokość IV piętra. Tam przez otwarte okno kuchenne wszedł szybko do środka i udzielił wsparcia kobiecie, następnie wpuścił do mieszkania policjantów, strażaków oraz ratowników medycznych, którzy także zostali wezwani na miejsce. Kobieta została przewieziona do szpitala, gdzie udzielono jej fachowej pomocy — informuje asp. sztab. Anetta Potrykus, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wejherowie
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Oszukał seniorkę metodą 'na policjanta'
Dzięki sprawnej interwencji wejherowskich policjantów życiu 64-latki nie zagraża niebezpieczeństwo.