02.07.2023 08:41 0 Tomasz Smuga
7-letni chłopiec i jego 38-letnia matka zginęli po tym, jak znaleźli się za burtą promu. Szwedzka prokuratura wszczęła wstępne śledztwo. Śledztwo prowadzi również polska prokuratura. - Prowadzone jest w sprawie zabójstwa i targnięcia się na życie przez matkę - przekazała Prokuratura Okręgowa w Gdańsku.
Przypomnijmy, że w czwartek (29 czerwca) prom wypłynął o 9:00 z Gdyni i zmierzał do Karlskrony. Niestety, w drodze doszło do poważnego wypadku. Za burtą znalazły się dwie osoby 7-letnie dziecko i jego matka. W akcję poszukiwawczą włączyły się między innymi szwedzkie służby ratunkowe, okręty NATO, niemiecki helikopter wojskowy. Była też szalupa ratunkowa Steny Line. Ostatecznie dziecko i matka trafili do szwedzkiego szpitala. Niestety, oboje zmarli.
WCZEŚNIEJ PISALIŚMY: Wypadek na Stena Line. 7-letnie dziecko i matka nie żyją
Pierwsze doniesienia mówiły o tym, że dziecko wpadło do Bałtyku, a za nim ruszyła matka. Jednak jak dowiedział się "Fakt" mogło to wyglądać zupełnie inaczej.
— Zabezpieczyliśmy nagrania z monitoringu wizyjnego, które nie potwierdzają wersji rozpowszechnionej w mediach, że dziecko wypadło za burtę, a osoba dorosła wskoczyła za nim. To jest wszystko, co mogę powiedzieć na chwilę obecną, dopóki służby nie zbadają dokładnie okoliczności zdarzenia – mówiła w czwartkowy (29 czerwca) wieczór "Faktowi" Agnieszka Zembrzycka ze Stena Line.
Jak poinformował www.reuters.com szwedzka prokuratura poinformowała w oświadczeniu, że wszczęła wstępne śledztwo, w którym zarzutem karnym jest morderstwo, dodając jednocześnie, że nie zidentyfikowano żadnego podejrzanego.
— Dochodzenie ma na celu wyjaśnienie, co się stało – powiedziała prokurator Stina Brindmark.
Śledztwo prowadzi również polska prokuratura. Początkowo śledczy informowali, że śledztwo prowadzone będzie w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci. Podjęto jednak decyzję o zmianie kwalifikacji czynu.
— Prowadzone jest w sprawie zabójstwa i targnięcia się na życie przez matkę - przekazała Prokuratura Okręgowa w Gdańsku.
Przypominamy, że czekamy na Państwa sygnały i informacje. Można kontaktować się z nami za pośrednictwem strony facebookowej i mailowo: [email protected]. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.