11.05.2023 10:30 19 PM

Czy musiało dojść do tej tragedii? Śledczy z Gdańska zbadają sprawę śmierci Kamilka

Fot. Górnośląskie Centrum Zdrowia Dziecka

Śledztwo w sprawie śmierci 8-letniego Kamila z Częstochowy przejęła na polecenie Zbigniewa Ziobry gdańska prokuratura. Chłopiec był maltretowany przez swojego ojczyma Dawida B.

Od kilku tygodni Polacy żyją tragedią jaka trwała w domu, gdzie mieszkał 8-letni Kamil. Nad chłopcem znęcał się ze szczególnym okrucieństwem jego ojczym, 27-letni Dawid B. 29 marca spowodował ciężkie obrażenia u ośmioletniego Kamila. Miał zabrać go siłą pod prysznic i oblewać wrzącą wodą, rzucać na podłogę i uderzać prysznicem. Wszystko dlatego, że chłopiec miał rzucić telefon ojczyma na podłogę. Kamil zmarł w szpitalu w poniedziałek (8 maja).

Bezpośrednią przyczyną śmierci chłopca była postępująca niewydolność wielonarządowa. Doprowadziła do niej poważna choroba oparzeniowa i ciężkie zakażenie całego organizmu, spowodowane rozległymi, długo nie leczonymi ranami oparzeniowymi - napisał w oświadczeniu rzecznik Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach Wojciech Gumułka.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Śmierć rocznej dziewczynki w Wejherowie - zatrzymano trzy osoby

Jak poinformowała prokuratura generalna, by zapewnić dystans i obiektywizm, sprawą zajmie się Prokuratura Regionalna w Gdańsku.

Będzie mogła zagwarantować właściwy dystans i obiektywizm w prowadzeniu tego śledztwa. W wyjaśnieniu wszystkich okoliczności, wszystkich wątków tej tragicznej historii - zaznaczył Ziobro na konferencji w Prokuraturze Krajowej.

Nie ma słów, które oddadzą ogrom tragedii 8-letniego Kamilka z Częstochowy. Nie ma też w Polsce adekwatnej kary za tę potworną zbrodnię. Poleciłem zmianę oceny zarzucanego sprawcy czynu, z usiłowania zabójstwa na zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem. Za tak bestialską zbrodnię na bezbronnym dziecku powinna zapaść najsurowsza kara. Niestety, w Polsce mamy tylko dożywocie - napisał na Twitterze Zbigniew Ziobro, prokurator generalny.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...