29.03.2023 13:00 3 PM/KWP Gdańsk
Podczas imprezy urodzinowej właściciela firmy, jeden z jego pracowników wziął kluczyki do renault mastera pod pretekstem przeniesienia rzeczy z bagażnika. W rzeczywistości mężczyzna wsiadł za kierownicę auta i nim odjechał. Był pijany.
W niedzielę w nocy gdańscy policjanci otrzymali informację o kradzieży samochodu marki Renault Master z terenu posesji. Właściciel wycenił wartość samochodu na kwotę 40 tysięcy złotych.
— Funkcjonariusze natychmiast podjęli działania pod kątem odnalezienia skradzionego auta i zatrzymania sprawcy. Wyjaśniając okoliczności tej sprawy policjanci ustalili, że podczas imprezy urodzinowej właściciela firmy, jeden z jego pracowników wziął kluczyki do renault mastera pod pretekstem przeniesienia rzeczy z bagażnika. W rzeczywistości mężczyzna wsiadł za kierownicę auta i nim odjechał - informuje policja.
Podczas przeszukania terenu na ul. Długa Grobla w Gdańsku, nieopodal komisariatu kryminalni zauważyli poszukiwany pojazd. Funkcjonariusze zatrzymali do kontroli 21-latka kierującego tym autem.
— Od mężczyzny policjanci wyczuli zapach alkoholu. Poza tym kierowca miał bełkotliwą mowę i chwiejny krok. Badanie alkomatem wykazało, że mieszkaniec powiatu żywieckiego był pod wpływem prawie 2 promili alkoholu. Dodatkowo okazało się, że nie miał uprawnień do kierowania. W tracie interwencji policjanci zauważyli, w że samochód, którym kierował sprawca, ma uszkodzenia pokolizyjne - czytamy w policyjnym komunikacie.
Funkcjonariusze ustalili, że 21-latek kierując renault na ul. Sienna Grobla podczas cofania uderzył w bramę wjazdową na teren budowy. Samochód przekazano właścicielowi, natomiast 21-latek został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu.
Usłyszał zarzuty krótkotrwałego użycia pojazdu oraz kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości. Mężczyzna odpowie również przed sądem za popełnione wykroczenia.
Mężczyźnie grozi do 5 lat pozbawienia wolności.