Biały wilk w okolicy. Czy może zaatakować psa albo kota?

Biały wilk wraz ze swoją zdobyczą został uchwycony w foto pułapce w okolicach Białogóry. Leśnicy informują, że obecnie w okolicy znajduje się około 30 osobników.

Wilka bardzo ciężko jest spotkać w lesie czy na jego obrzeżach. Naszej Czytelniczce udało się wypatrzeć białego osobnika w ubiegły weekend w Donimierzu.

W ubiegłą sobotę wilka i jego ofiarę zarejestrowała fotopułapka Nadleśnictwa Choczewo. Na nagraniu widać jednego osobnika, który zjada swoją zdobycz.

Jak wiemy od Nadleśnictwa Choczewo data i godzina na kamerce są błędnie ustawione, film został nagrany w minioną sobotę.

— Wilki występują w różnych kolorach, są stalowo-szare, lekko w kolorze kawy z mlekiem, czasem zdarzają się dużo jaśniejsze. Nie stwierdzono u nas hybryd, dlatego zakładamy, że to są prawdziwe wilki – wyjaśnia Rafał Skowronek, inżynier nadzoru z Nadleśnictwa Choczewo.

Czytaj również: Wilki stałymi mieszkańcami wejherowskiego nadleśnictwa

Leśnicy szacują, że w Nadleśnictwie Choczewo żyje około 30 wilków.

— Mamy trzy watahy na pewno i do tego są jeszcze dwie watahy na pograniczu – dodaje Rafał Skowronek.

Wilki żywią się wszelką możliwą zwierzyną zaczynając od jeleni, poprzez dziki i sarny, nie gardzą bobrami, każdy inny psowaty jest konkurencją dla wilków – wszelkiej maści lisy, jenoty, stają się również ich pokarmem. A co ze zwierzętami domowymi?

Czytaj również: Gmina Szemud: co robić gdy spotkamy wilka?

— Wilki widywane były na obrzeżach miejscowości, ale nie mamy jeszcze żadnego sygnału, żeby zjadły jakiegoś psa czy kota. Niemniej jednak jeśli spotkają jakiegoś wałęsającego się psa czy kota po lesie, mogą go zaatakować i zjeść – mówi inżynier nadzoru z Nadleśnictwa Choczewo.

Jak tłumaczą leśnicy wilki raczej nie są niebezpieczne dla ludzi.

— Wilki w 99 procentach przypadków po prostu ucieknie i nawet nie będziemy go widzieć – podsumowuje Rafał Skowronek.