Dzięki policjantom z Oliwy odpowiedzialności karnej nie uniknie dwóch mężczyzn, którzy napadli na 15-letnią dziewczynę. Zanim doszło do zdarzenia, sprawcy wcześniej obserwowali swoją ofiarę, śledzili ją i w dogodnym momencie zaatakowali i okradali. Obaj przebywają już w areszcie śledczym. Grozi im kara pozbawienia wolności do 12 lat.
Trzy tygodnie temu w nocy do komisariatu w Oliwie zgłosiła się kobieta, która poinformowała, że kilka godzin wcześniej napadnięta została jej 15-letnia córka. Nastolatka z obrażeniami ciała została wówczas przewieziona do szpitala.
Sprawą natychmiast zajęli się kryminalni z komisariatu. Ustalili, że tamtego dnia w godzinach wieczornych, gdy 15-letnia dziewczyna wracała do domu, na mało oświetlonej ulicy zaatakowana została przez młodego mężczyznę. Sprawca zadał jej kilka ciosów pięścią w twarz, przez co nastolatka przewróciła się na ziemię. Wtedy zabrał jej torebkę i uciekł. Policjanci szybko dowiedli, że mężczyzna nie działał jednak sam, a co więcej, już od pewnego momentu obserwował i śledził dziewczynę wspólnie z kolegą. Z dalszych ustaleń wynikło, że sprawcy wytypowali dziewczynę na swoją ofiarę w środkach komunikacji miejskiej, a następnie w dogodnym miejscu zaatakowali.
Pierwszy z napastników, w ręce kryminalnych z Oliwy trafił w środę rano. W piątek po południu funkcjonariusze z posterunku policji w powiecie słupskim, zatrzymali drugiego ze sprawców. Okazał się nim 21-letni mężczyzna, który ukrywał się na terenie powiatu.
Obaj usłyszeli zarzut rozboju. Wczoraj sąd na podstawie zgromadzonego przez śledczych materiału dowodowego zastosował wobec 21-latka areszt na okres trzech miesięcy. Z kolei 20-letni mężczyzna po usłyszeniu zarzutu, trafił od razu na 2,5 roku za kratki do innej spawy, która również dotyczy napadu. Za rozbój grozi im kara pozbawienia wolności do 12 lat.