W związku z planowanym remontem Długiego Pobrzeża ekipa płetwonurków wydobywa z dna Motławy odpady. Z wody wyciągnięto już m.in. skuter, opony samochodowe, kosz na śmieci oraz krzesło ogrodowe. W ręce płetwonurków trafiła też kotwica nieznanego pochodzenia, a na wydobycie czekają jeszcze hulajnogi - informuje gdański urząd miasta.
Rozpoczęta w środę, 21 grudnia, akcja usuwania śmieci z dna Motławy potrwa kilka dni. Ostatnim dniem trudnej pracy płetwonurków ma być wtorek, 27 grudnia.
— Na powierzchnię udało się wyciągnąć już wiele rzeczy. Na razie największe wrażenie robi skuter. Wydobyto również opony samochodowe, dętkę rowerową, kosz na śmieci i krzesło ogrodowe. Pod wodą znalazła się również kotwica nieznanego pochodzenia - informuje gdański urząd miasta.
Odpady są usuwane z rzeki na odcinku Długiego Pobrzeża, pomiędzy Zieloną Bramą, a kładką obrotową. Motława, w miejscu gdzie pracują płetwonurkowie, ma głębokość ok. 3 metrów.