20.12.2022 14:30 22 WH/Pomorska Policja
W Gdańsku 64-latka prowadziła samochód mając w organizmie ponad 1,5 promila alkoholu. Kobieta tłumaczyła, że jechała do przychodni. Po drodze uderzyła w cztery samochody i drzewo. Seniorkę zatrzymali świadkowie niebezpiecznego „rajdu”.
W poniedziałek (19 grudnia) świadkowie ujęli pijaną kierującą i wezwali policję na ul. Mozarta w Gdańsku.
— *64-letnia mieszkanka Gdańska jadąc ul. Wagnera w kierunku ul. Jana III Sobieskiego, wykonując manewr omijania, nie zachowała bezpiecznej odległości i **najpierw uderzyła w zaparkowanego nissana, a następnie kilka metrów dalej w zaparkowanego chevroleta. Chwilę później na ul. Mozarta, kobieta nie dostosowała prędkości do warunków panujących na drodze i uderzyła w zaparkowany samochód osobowy marki renault**** – relacjonują policjanci.
To jednak nie powstrzymało kobiety od dalszej jazdy. Po chwili 64-latka zjechała na lewe pobocze i uderzyła w drzewo, od którego się odbiła i uderzyła w zaparkowany samochód marki citroen.
Świadkowie odebrali jej kluczyki od auta i zadzwonili po policjantów. Badanie alkomatem wykazało, że ma w wydychanym powietrzu ponad 1,5 promila alkoholu.
— Kobieta w rozmowie z funkcjonariuszami powiedziała, że dzień wcześniej w godzinach popołudniowych wypiła pół piwa, a do samochodu wsiadła, ponieważ musiała pojechać do przychodni – dodają mundurowi.
Grozi jej 2 lata więzienia i sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Za spowodowanie kolizji w stanie nietrzeźwości grozi kara aresztu, ograniczenia wolności lub grzywna, a także utrata uprawnień.