24.11.2022 09:03 24 PM
Prokuratura Rejonowa w Gdańsku postawiła zarzuty 24-latce, która mieszkała z dwuletnią córką w namiocie. Dziecko było chore, wychłodzone i głodne.
Przypomnijmy, że w poniedziałek (21 listopada) policjanci z Gdańska Przymorza zatrzymali 24-latkę, która mieszkała z 2-letnią córką w namiocie. ”Z namiotu wydobywał się dym papierosowy, a dwulatka wyglądała na wyziębioną i miała na sobie koszulkę z krótkim rękawkiem”. Dziecko trafiło do szpitala na badania.
Czytaj więcej: Mieszkała z dwuletnią córką w namiocie. Dziecko było chore, wychłodzone i głodne
Kobieta usłyszała zarzut narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu osoby, nad którą ma się obowiązek opieki. To przestępstwo zagrożone jest karą pozbawienia wolności do la 5.
— 24-letnia kobieta, jako osoba, nad którą ciąży obowiązek opieki nad dwuletnią córką, nie sprawowała tej opieki należycie. W okresie od października do 22 listopada zamieszkiwała z dzieckiem w namiocie, między innymi przy ujemnej temperaturze powietrza. co spowodowało u dziecka rozstrój zdrowia na czas poniżej 7 dni w postaci ostrego zapalenia nosa i gardła. Dziecko było narażone na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego rozstroju zdrowia, a nawet ciężkiego obrażenia w postaci wychłodzenia - informuje Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Kobieta nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej przestępstwa.
— Złożyła w tej sprawie wyjaśnienia, twierdząc, że dobrze sprawowała opiekę nad swoim dzieckiem – dodaje Grażyna Wawryniuk.
Sąd nie uwzględnił wniosku prokuratora o aresztowanie 24-latki, zastosował środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji.