05.11.2022 15:00 0 WH/TTM
Za nami 5. Redzkie Zaduszki Jazzowe. Koncert co roku cieszy się dużą popularnością. Podobnie jak w latach ubiegłych, trudno było znaleźć wolne miejsce w kościele.
Zaduszki Jazzowe do Polski zawitały w latach 50. ubiegłego wieku. Pierwsze tego rodzaju wydarzenie zorganizowano w Krakowie. Natomiast w latach późniejszych do Trójmiasta koncerty przywędrowały dzięki jazzmanowi Przemysławowi Dyakowskiemu.
Po raz piąty zaduszki jazzowe pojawiły się w Redzie. W czwartek (3 listopada) wieczorem w kościele WNMP przy ul. Gdańskiej odbył się koncert.
Na specjalnie przygotowanej scenie wystąpili trójmiejscy muzycy pod przywództwem Joanny Knitter.
— Każdy z nas gra lub śpiewa, bo jesteśmy dla siebie kumplami na co dzień, więc występy na scenie są dla nas fantastycznym powodem do wspólnej zabawy. Mimo że to dzień zaduszny, impreza odbywa się w kościele i tak to jest wielka radość, że możemy razem zagrać i wspomnieć tych, którzy odeszli – mówi wokalistka i prowadząca Joanna Knitter.
Przygotowano repertuar jazzowy czy bluesowy. Wybrzmiały polskie utwory artystów, którzy odeszli w ostatnich latach. Wydarzenie zorganizowała Fabryka Kultury.