30.08.2022 08:11 14 WH
„Po raz kolejny powtarza się problem zalania ul. Modrej po opadach deszczu. Sytuacja powtórzyła się trzeci raz w trakcie doby” – poinformował nas Czytelnik. Miasto Wejherowo odpowiada, że pracuje nad inwestycją mającą odciążyć studnie retencyjne i spowodować odpływ wody w sposób, który pozwoli uniknąć zalań.
Dwa tygodnie temu do naszej redakcji napisał jeden z mieszkańców ul. Modrej w Wejherowie w związku z zalewaniem ulicy.
— Ten problem systematycznie powtarza się od kilku dobrych lat. W ostatnim czasie się nasilił. Sytuacja właśnie miała miejsce po raz trzeci w trakcie doby – czytamy w wiadomości, która dotarła do nas 21 sierpnia.
Miasto odpowiada, że zapowiadane burze mogące przynosić podtopienia i zalania, pojawiły się na terenie całej Polski, również w Wejherowie.
— Spowodowały one nie tylko zalania, ale także tzw. „powodzie błyskawiczne”. Opady miejscami osiągały 40-90 mm. Żadna kanalizacja deszczowa nie jest w stanie przyjąć bowiem, w tak krótkim czasie, tak dużych opadów atmosferycznych. Sytuacja nad Polską jest dynamiczna i takie incydenty mogą się powtórzyć – czytamy w odpowiedzi ratusza.
Urzędnicy informują, że na ul. Modrej nie ma kanalizacji deszczowej.
— Ulica została tylko utwardzona płytami JOMB, dochodzi jeszcze ukształtowanie terenu oraz odprowadzanie wód na drogi miejskie przez właścicieli okolicznych gruntów. Istniejące, w miejscu występowania problemu, studnie retencyjne okazały się przy tak dużych opadach niewystarczające – dodają urzędnicy.
Miasto podkreśla, że „pracuje nad inwestycją mającą odciążyć studnie retencyjne i spowodować odpływ wody w sposób, który pozwoli uniknąć zalań”.