09.08.2022 13:20 10 WH/KPP Wejherowo
Nie panowała nad autem, jechała zygzakiem i całą szerokością drogi w Wejherowie. Dziwne zachowanie kierującej zauważył policjant przebywający na urlopie. Mł.asp. Mateusz Ostaszewski zatrzymał 44-latkę i uniemożliwił jej dalszą jazdę. Kobieta miała ponad 2 promile alkoholu w organizmie.
W poniedziałek (8 sierpnia) wieczorem w Wejherowie policjant wraz ze znajomymi zauważył podejrzanie jadący renault.
Zobacz także: Mateusz Ostaszewski zmierzył się z najlepszymi siłaczami na świecie
— Kierująca nie panowała nad autem, jechała zygzakiem, poruszając się całą szerokością drogi. Natychmiast zostały jej zabrane kluczyki i mężczyźni uniemożliwili jej dalszą jazdę – mówi mł.asp. Karolina Pruchniak z wejherowskiej komendy. - Mł.asp. Mateusz Ostaszewski z komisariatu w Gniewinie szybko zareagował i zatrzymał kierującą, uniemożliwiając jej dalszą jazdę. Od kobiety poczuł alkohol. O zdarzeniu powiadomił dyżurnego wejherowskiej jednostki, który na miejsce skierował policyjny patrol. Funkcjonariusz czekał z kierującą do czasu przyjazdu mundurowych.
Po sprawdzeniu alkomatem, okazało się, że 44-latka ma ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi jej 2 lata więzienia.
— Pamiętajmy, że każda ilość wypitego alkoholu obniża koncentrację, zmiesza szybkość reakcji oraz powoduje błędną ocenę odległości i prędkości, która jest główną przyczyną zdarzeń drogowych. Pijany kierowca jest zagrożeniem dla siebie i innych uczestników ruchu drogowego. Reakcja policjanta, który zachował czujność, być może pozwoliła uniknąć tragedii na drodze – dodaje Pruchniak.