Zrozpaczony poinformował WOPR, że jego ojciec nie może wrócić na brzeg

Fot. OPS Choczewo

Do stanowiska ratowniczego w Lubiatowie przybiegł zrozpaczony chłopiec z informacją, że jego ojciec pływający na kitesurfingu ma problemy z dotarciem do brzegu i potrzebuje pomocy.

Do darzenia doszło w niedzielę (24 lipca) po godzinie 15:00 w Lubiatowie pomiędzy wejściem nr 38 a 39. Do stanowiska ratowniczego WOPR przybiegł zrozpaczony chłopiec z informacją, że jego ojciec pływający na kitesurfingu ma problemy z dotarciem do brzegu i potrzebuje pomocy.

— Niezwłocznie poinformowaliśmy o zdarzeniu i poprosiliśmy o wsparcie pobliskie jednostki poprzez numer alarmowy Centrum Koordynacji Ratownictwa Wodnego w Sopocie – informuje Gniewińskie WOPR.

Fot. Gniewińskie WOPR

Fot. OPS Choczewo

Po przybyciu na miejsce okazało się, że mężczyzna dryfuje na wodzie w miejscowości Białogóra i od około 50 minut mimo starań nie może samodzielnie dopłynąć do brzegu.

— Po przybyciu w miejsce zdarzenia zastano w odległości około 150 metrów od brzegu morza, dryfującego mężczyznę ze sprzętem do kitesurfingu. Działania przybyłych zastępów OSP Choczewo polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia oraz zwodowaniu łodzi ratowniczej. Następnie dotarto do mężczyzny, którego podjęto na pokład łodzi ratowniczej wraz ze sprzętem i przetransportowano do brzegu – czytamy na stronie OSP Choczewo.

Przy pomocy wszystkich zaangażowanych jednostek udało się bezpiecznie podjąć kitesurfera.

W akcji brały udział jednostki OSP Choczewo, SAR Łeba, policja.