20.10.2011 13:01 0

Napadł na sklep, trafił do aresztu

Kryminalni z Oruni zatrzymali 27-latka, któremu zarzuca się napad na jeden z gdańskich sklepów. Mężczyzna ma też na swoim koncie kradzież złotego łańcuszka. Tydzień temu gdańszczanin wpadł do sklepu na Chełmie i zerwał z szyi ekspedientki biżuterię wartą prawie 2 tys. zł. Wczoraj sąd zadecydował, że sprawca najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.

We wtorek rano kryminalni z Oruni weszli do mieszkania 27-letniego mężczyzny, po tym jak ustalili, że kilka dni wcześniej okradł on 34-letnią ekspedientkę sklepu spożywczego na gdańskim Chełmie. W dniu, w którym doszło do przestępstwa, mężczyzna wpadł do punktu handlowego, zerwał z szyi kobiety łańcuszek warty prawie 2 tys. zł, po czym uciekł ze złotym łupem.

Dalsza praca kryminalnych wykazała, że 27-latek ma na swoim koncie jeszcze jedno przestępstwo, do którego doszło na początku stycznia br. na terenie Oruni Dolnej. Wtedy mężczyzna wtargnął do sklepu spożywczego i przedmiotem przypominającym broń sterroryzował 29-letnią ekspedientkę. Sprawca położył na ladę siatkę i zażądał, by kobieta włożyła do niej pieniądze i dwie butelki whisky. Po tym jak sprzedawczyni spełniła żądanie napastnika, ten uciekł z 600 zł i dwiema butelkami alkoholu.

Wczoraj zatrzymany 27-latek został przesłuchany przez prokuratora. Do sądu wpłynął też wniosek o tymczasowe aresztowanie mężczyzny. Decyzją sąd podejrzany najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. 27-latek był wcześniej karany za rozboje.

Cała sprawa ma charakter rozwojowy. Policjanci sprawdzają teraz, czy mężczyzna nie ma swoim koncie znacznie więcej podobnych przestępstw. Rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia jest zbrodnią, zagrożoną karą wieloletniego pozbawienia wolności.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...