Za nami oficjalne otwarcie sklepu społecznego „Za Stołem” w Kosakowie. Z inicjatywy mogą korzystać najbardziej potrzebujący. „To również edukacja, aby nie marnować żywności i wykorzystywać ją w inny sposób” - mówi Michał Chabel z Trójmiejskiego Banku Żywności.
Od miesiąca sklepy społeczne działają w Wejherowie i Bolszewie. Teraz przyszła pora na Kosakowo, gdzie oficjalnie otwarto obiekt w piątek (1 lipca).
Czytaj także: W sklepach społecznych zapłacą punktami zamiast pieniędzmi
— Ze sklepu społecznego korzystają klienci ośrodka pomocy społecznej i nie tylko. Aby móc skorzystać należy wypełnić wniosek o wydanie skierowania i pracownik socjalny weryfikuje sytuację takiej osoby. Osoba składa oświadczenie, gdzie informuje o dochodach. Jeżeli spełnia kryteria, to może otrzymać skierowanie - mówi Małgorzata Borek, dyrektor GOPS-u w Kosakowie. - Klienci bardzo się cieszą, przekazują potrzebującym znajomym informacje i w tej chwili zaczynają się do nas zgłaszać. Myślę, że będzie potrzeba rozszerzenia działalności.
Sklep „Za Stołem” funkcjonuje przy ul. Fiołkowej 2b w Kosakowie. Otwarty jest w piątki w godzinach 10:00-13:00. Jednego dnia z pomocy skorzystać może 35 osób.
— Trafiliśmy w sedno. Pomoc jest niezbędna. Korzystają tydzień w tydzień, więc formuła sklepu tutaj się przyjęła – wyjaśnia Michał Chabel, prezes Banku Żywności w Trójmieście. - To również edukacja, aby nie marnować żywności, aby wykorzystywać ją w inny sposób. Jeżeli jest jedzenie z jedno czy dwudniowym terminem przydatności, to nie należy go wyrzucać. Uczymy te osoby, aby warzywa czy owoce były wykorzystywane. Nie tylko można tu dostać mięso i mrożone produkty jak pizza.
W sklepie znaleźć można warzywa i owoce, nabiał, mięso czy wyroby garmażeryjne. Klienci zamiast pieniędzy, mają do rozdysponowania określoną liczbę punktów. Jak mówią organizatorzy sklepów, to dla nich także nauka przedsiębiorczości.