02.07.2022 15:00 21 PM/KMP Sopot
Nie sprzedano mu alkoholu, dlatego położył się przed lokalem żądając wezwania pomocy z powodu bólu nogi. W rozmowie z policjantami 47-letni mieszkaniec Kutna oświadczył, że nie potrzebuje pomocy i zrobił to na złość obsłudze sklepu. Ponadto nie zwracając uwagi na pieszych załatwił potrzebę fizjologiczną w miejscu publicznym. Za wszystkie wykroczenia, w tym wywołanie niepotrzebnej czynności policjantów, sprawca został ukarany mandatami na łączną kwotę 1600 złotych.
W czwartek (30 czerwca) po godz. 22:00 sopoccy policjanci zostali powiadomieni, że przed jednym ze sklepów w centrum miasta leży pijany mężczyzna i żąda wezwania pomocy z powodu bólu nogi. Wcześniej chciał on w sklepie kupić alkohol, ale mu go nie sprzedano.
— Skierowani na miejsce policjanci prewencji potwierdzili zgłoszenie. Przed sklepem leżał 47-letni mieszkaniec Kutna, od którego czuć było woń alkoholu. Mężczyzna wstał i w rozmowie z funkcjonariuszami przyznał się, że nie potrzebuje żadnej pomocy. Oświadczył też, że położył się na ziemi i wołał o pomoc by zrobić na złość obsłudze sklepu. Ponadto w trakcie interwencji, nie zwracając uwagi na pieszych, na chodniku oddał także potrzebę fizjologiczną - informuje sopocka policja.
Za wszystkie wykroczenia, w tym m.in. wywołanie niepotrzebnej czynności policjantów i dopuszczenie się nieobyczajnego wybryku, policjanci ukarali 47-latka mandatami na łączną kwotę 1600 złotych.