19.05.2022 16:44 5 WH/TTM
Przechodził w pobliżu centrum handlowego w Wejherowie i zauważył płonący samochód dostawczy. Pobiegł do centrum i spytał, czy może skorzystać z hydrantu. Razem z pracownikami, pan Karol gasił pożar do przyjazdu straży pożarnej.
W czwartek (19 maja) przed godziną 14:00 doszło do pożaru samochodu dostawczego na ul. Judyckiego w Wejherowie w sąsiedztwie centrum handlowego.
— Po prostu przechodziłem przypadkiem przez miasto. Zauważyłem duże, czarne kłęby dymu – samochód w płomieniach. Wiadomo, jak to my strażacy – mamy to we krwi. Widziałem, że świadkowie przebiegają z gaśnicami jednokilogramowymi. Z doświadczenia wiem, że to nazbyt wiele by się nie zdało, dlatego pobiegłem do centrum handlowego i spytałem się, czy jest możliwość skorzystania z hydrantu. Przybiegł pan, otworzył hydrant i przystąpiłem do gaszenia – relacjonuje zdarzenie Karol Arym, strażak z OSP Gowino.
Akcja gaśnicza pana Karola i pracowników centrum trwała do czasu przyjazdu strażaków.
— Otrzymaliśmy zgłoszenie, że miało się palić na pace auta. Zastaliśmy pojazd, który palił się wraz z przedziałem pasażerskim. Pojazd stał w pobliżu centrum handlowego, z którego rozwinięto jedną linię z hydrantu i pracownicy gasili pożar – wyjaśnia bryg. Tomasz Kołakowski z PSP Wejherowo.
Na szczęście nikomu nic się nie stało. Po ugaszeniu ognia, strażacy usunęli pojazd ze skrzyżowania, aby umożliwić ruch na drodze.