Niedziela (3 kwietnia) to finał tegorocznej 10. edycji Pola Nadziei na Pomorzu. W akcję angażuje się m.in. Puckie Hospicjum.
Na ulicach możemy spotkać wolontariuszy ubranych w żółte koszulki i trzymających w rękach puszki wraz z żonkilami - symbolem Pól Nadziei. Trwa zwieńczenie wydarzenia w 38 miejscach i przy zaangażowaniu 500 osób.
— Pola nadziei to bardzo ważny moment w historii wielu hospicjów, a przede wszystkim w życiu wielu osób, które chorują na choroby śmiertelne - mówi Anna Jochim-Labuda, dyrektor Puckiego Hospicjum. - Chcemy zaprosić wszystkich bez względu na to, czy jesteśmy chorzy czy zdrowi, do tego, aby pochylić się nad jakością własnego życia, bo my wychodzimy z założenia, że dobre życie może dać dobrą śmierć.
W Pucku odbyła się inauguracja finału, skąd do Gdyni wyjechała flaga akcji. Z Gdyni zostanie przekazana do Sopotu, a stamtąd pojedzie do ośrodka w Gdańsku.
Szczegóły odnośnie wydarzenia znajdują się tutaj.