22.03.2022 10:06 7 PM/KWP Gdańsk
Do dzielnicowego, który kontrolował punk rejestracyjny dla uchodźców, podeszła Ukrainka i powiedziała, że w jednym z tramwajów zostawiła plecak z dokumentami i pieniędzmi. Policjant natychmiast podjął interwencję i pomógł mieszkance Kijowa.
Pod koniec ubiegłego tygodnia do mł. asp. Jakuba Okupińskiego, który kontrolował punkt rejestracyjny dla uchodźców przy ul. Wilanowskiej w Gdańsku podeszła zdenerwowana obywatelka Ukrainy i powiedziała mu, że przed chwilą jechała tramwajem z centrum Gdańska. Kiedy wysiadła z niego, zorientowała się, że w pojeździe zostawiła plecak, w którym był paszport oraz gotówka, które zabrała, uciekając z Kijowa do Polski.
— Dzielnicowy natychmiast zareagował na tę sytuację i razem z kobietą podjechał radiowozem do pętli tramwajowej Łostowice - Śwętokrzyska - informuje gdańska policja.
Tam funkcjonariusz zlokalizował tramwaj, którym jechała kobieta, a w środku pojazdu pod jednym z siedzeń znalazł plecak obywatelki Ukrainy, w którym były dokumenty i gotówka
— Gdańscy policjanci codziennie dbają o bezpieczeństwo przebywających na naszym terenie uchodźców. Funkcjonariusze angażują się także w każdego rodzaju pomoc tym osobom. Takim przykładem jest interwencja dzielnicowego z komisariatu na Oruni, który pomógł obywatelce Ukrainy - czytamy w komunikacie mundurowych.