Mieszkańcy Redy przynoszą potrzebne artykuły dla uchodźców do budynku Ochotniczej Straży Pożarnej w Redzie. Do akcji włączyli się również radni, pracownicy urzędu, Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 1 oraz pracownicy bankowi.
Na miejsce zbiórki darów, mieszkańcy przynieśli m.in. jedzenie, łóżeczka dla dzieci, ubrania, kosmetyki, koce i leki. Redzianie przyjmują również uchodźców do swoich własnych domów.
— Na terenie gminy przebywa już kilkaset osób, które uciekły z Ukrainy przed wojną. Jednocześnie przybywa wolontariuszy. Zgłaszają się osoby, które mogą pomóc przy zbiórkach, oferują organizację zajęć ruchowych dla dzieci, są ludzie, którzy zapewniają uchodźcom transport, opiekę medyczną oraz pracę - czytamy na Facebooku miasta Redy.
Niebawem mają zostać uruchomione zajęcia językowe dla dorosłych uchodźców. W poniedziałek (14 marca) odbyło się natomiast spotkanie wolontariuszy, na którym pojawiło się prawie 40 osób.
— Każdy już dostał konkretne zadania. Pracę wolontariuszy koordynuje Gabriela Krzemińska, była nauczycielka Szkoły Podstawowej nr 3 w Redzie - czytamy dalej na Facebooku Redy.
Każdego dnia chętnych do pomocy przybywa. Koordynacją wydawania rzeczy dla Ukraińców z magazynu urzędu miasta zajmuje się radna Emilia Sawicka-Lieder.