15.02.2022 12:30 4 AB/TTM

Youtuber z Redy eksploruje opuszczone miejsca

źródło:jaczaq/youtube.com

Jakub Ruchniewicz pochodzi z Redy i od najmłodszych lat interesuje się opuszczonymi budynkami i pustostanami. Swoje wyprawy i miejsca eksploracji uwiecznia na kamerze. Na jego kanale na platformie youtube można zobaczyć m.in. jak popłynął na torpedownię w Babich Dołach, czy jak w tym momencie wygląda opuszczony hotel w Redzie.

Jakub pierwsze kroki eksploracyjne wykonał w wieku 10-12 lat. Jak sam wspomina przełomowym momentem była kamera, którą zaczął zabierać na swoje wyprawy. Na początku filmy były pamiątką, jednak po jakimś czasie zaczął je montować i wrzucać na platformę youtube.

Najciekawsze obiekty, które najbardziej mnie interesują to opuszczone hotele i szpitale. Dla mnie to podróż w czasie, ponieważ lubię patrzeć na dane pomieszczenie przez pryzmat czasu. Lubię obserwować i porównywać sobie jak dane miejsce wyglądało kiedy ludzie tam pracowali lub mieszkali. Lubię też porównywać zdjęcia, jak to wyglądało kiedyś a jak wygląda dziś - mówi dla Twojej Telewizji Morskiej Jakub Ruchniewicz, eksplorator.

Województwo pomorskie jest bardzo bogate w opuszczone miejsca, obiekty militarne czy hotele. W Redzie jednym z takich miejsc jest Murat, niegdyś trzygwiazdkowy hotel, dzisiaj opuszczony i nieużytkowany. Jakub Ruchniewicz na jednym ze swoich filmów dokładnie pokazuje jak wygląda od środka. Natomiast jego ostatnią wyprawą było zwiedzenie torpedowni na Babich Dołach, do której musiał dopłynąć 400 metrów.

Dla mnie najciekawszym miejscem jest to ostatnie w którym byłem, tak jest i tym razem. W zeszłym roku byliśmy na torpedowni na Babich Dołach. Nie było to proste. Musieliśmy od boku ją zaatakować, ponieważ, gdybyśmy płynęli wprost, to tam w morzu są pozostałości kolejki wąskotorowej. Samo wejście na platformę też było trudne, myślę że wchodziliśmy na wysokość trzech metrów - dodaje eksplorator.

Na każdym ze swoich filmów, Jakub Ruchniewicz umieszcza komunikat o niebezpieczeństwie związanym z jego eksploracjami. Wiąże się to z rzeczywistymi zagrożeniami jakie za sobą niesie urban exploration. Wynikają one zazwyczaj ze złego stanu budynków, dlatego ważne jest dobre przygotowanie do takiej akcji.

Często potrzebna jest jakaś lina lub uprzęż. Często jednak wystarczą porządne buty z grubą podeszwą, porządne ciuchy, latarka się przyda i telefon. Zdarzają się miejsca, w których są niebezpieczne substancje, dlatego przydadzą się rękawice ochronne. Używamy też często kominów, żeby w jakiś podstawowy sposób zabezpieczyć drogi oddechowe. Trzeba również uważać, na to żeby nie zostać porażonym prądem - dodaje Jakub Ruchniewicz.

Oprócz opuszczonych budynków, youtuber nagrywa filmy z lasów lub gór, gdzie również często napotyka się na stare budownictwo. Jak sam podkreśla, eksploracja jest dla niego odskocznią od życia codziennego.

Białogóra


Czytaj również:

Komentarze

W trakcie ciszy wyborczej dodawanie i przeglądanie komentarzy jest zablokowane.