08.02.2022 13:50 5 WH/TTM
Z Rumi do Wejherowa pędził radiowóz na sygnałach, a tuż za nim osobówka. W godzinach szczytu policjanci eskortowali rodzącą kobietę do szpitala. Mąż poprosił o to napotkanych na drodze policjantów. „To są pojedyncze sytuacje i zdarzają się sporadycznie” - komentuje asp. sztab. Anetta Potrykus z wejherowskiej komendy.
Mrożąca krew w żyłach akcja miała swój początek w poniedziałek (7 lutego) popołudniu w Rumi przy ul. Dębogórskiej. Pewien mężczyzna przejeżdżając obok policyjnego radiowozu skinął dłonią do mundurowych i prosił o zatrzymanie.
— Było widać, że jest zdenerwowany. Policjanci dowiedzieli się, że jego żona jest w ciąży, jadą do porodu i potrzebują pilnej pomocy, aby dotrzeć jak najszybciej do szpitala – relacjonuje oficer prasowy asp. sztab. Anetta Potrykus.
Liczyła się każda minuta, a na drodze ruch gęstniał z racji godzin szczytu. Policjanci uruchomili sygnały świetlne i dźwiękowe i rozpoczęli pilotaż samochodu osobowego.
— Mundurowi eskortowali pojazd do Wejherowa, a następnie przekazali ich pod opiekę medyków w szpitalu i wrócili do obowiązków służbowych – dodaje Potrykus. Jak mówi rzeczniczka, eskorty do szpitala nie zdarzają się często.
Film z eskorty dostępny na naszym Facebooku:
????????Eskorta policji na DK6????????Z Rumi do Wejherowa pędził radiowóz na sygnałach, a tuż za nim osobówka. W godzinach szczytu policjanci eskortowali rodzącą kobietę do szpitala. Mąż poprosił o to napotkanych na drodze policjantów. Szczegóły w naszym artykule - https://nadmorski24.pl/aktualnosci/52870-liczyla-sie-kazda-minuta-eskorta-na-porodowke-z-rumi-do-wejherowa
Opublikowany przez Nadmorski24.pl Wtorek, 8 lutego 2022