07.02.2022 15:17 15 PM/TTM
„To skarb nie tylko naszego kraju, ale i całej Unii Europejskiej” - komentowali w niedzielę (6 lutego) w Wejherowie protestujący przeciwko zmniejszeniu dotacji na naukę języka kaszubskiego. Tegoroczna dotacja oświatowa dla samorządów, m.in. na ten cel, zostanie uszczuplona o prawie 40 mln zł.
Fundacja Wspólnie do Demokracji zorganizowała protest przeciwko ograniczeniu środków na naukę języka kaszubskiego. Wydarzenie odbyło się w niedzielę (6 lutego) o godzinie 11:30 na Placu Jakuba Wejhera w Wejherowie.
— Nie można krajem zarządzać z Warszawy, trzeba się pochylić nad tymi małymi ojczyznami, które np. tworzą Kaszubi – mówił dla Twojej Telewizji Morskiej Longin Skrzypiński, prezes fundacji Wspólnie do Demokracji. - Mamy problem z subwencją ministerialną, którą otrzymują szkoły z językiem kaszubskim. Została ona w dziwny sposób wycofana i pozbawiono możliwości finansowania szkół z językiem kaszubskim – dodaje.
Tegoroczna dotacja oświatowa dla samorządów na naukę języków mniejszości, etnicznych i kaszubskiego zostanie zmniejszona o prawie 40 mln zł.
— To nie jest tylko kwestia języka kaszubskiego, ale w ogóle pielęgnowania tradycji i kultury kaszubskiej, czyli soli tej ziemi. Rzeczywiście jeżeli chodzi o samorządy to korzystały i korzystają z tego, że jest możliwość pozyskania środków zewnętrznych na naukę języka kaszubskiego, ale w ramach tej nauki to jest też poznawanie zakątków ziemi kaszubskiej – zaznacza Krzysztof Krzemiński, burmistrz Redy.
— Język kaszubski i kaszubska kultura to skarb nie tylko naszego kraju, ale i całej Unii Europejskiej – komentowali protestujący.
W proteście wzięło udział około 20 osób.