14.01.2022 12:00 19 AB/SM Wejherowo
Niektóre służyły za śmietniki, a nawet za zaplecze działalności handlowej - wejherowska straż miejska tylko w 2021 roku podjęła 119 interwencji w sprawie porzuconych wraków samochodów. Pozostawione auta blokowały miejsca parkingowe innym pojazdom, ale także zaśmiecały przestrzeń publiczną.
Przypomnijmy, że w listopadzie zakończyła się półroczna historia związana z wrakiem bmw, który leżał w rowie przy krajowej szóstce w Redzie. Więcej na ten temat pisaliśmy tutaj. Jak się okazuje, takich pojazdów w ubiegłym roku było więcej, bardzo często zajmowały one miejsca na przydrożnych parkingach.
— Wysłużone auta porzucane są przy drogach publicznych lub na przydrożnych parkingach. Część z nich w rejestrach figuruje na tzw. słupy - np. osoby bezdomne. Są to fikcyjni posiadacze aut, którzy często sami nie wiedzą, że są ich właścicielami, pomimo tego, że tak wynika z zawartej umowy kupna-sprzedaży - informuje Zenon Hinca, komendant Straży Miejskiej w Wejherowie.
W ubiegłym roku wejherowscy strażnicy podjęli ponad 100 interwencji w sprawie porzuconych aut.
— Dziewiętnaście pojazdów odholowano na dozorowany parking, siedem czeka na odholowanie, a w dziewięćdziesięciu trzech przypadkach ustalono właścicieli tych aut i zobowiązano ich do usunięcia wraków we własnym zakresie. Cztery z nich stanowiły odpady, które zagrażały środowisku naturalnemu. Wyciekały z nich oleje i płyny eksploatacyjne - dodaje Hinca.
Niektóre z wraków służyły za śmietniki, a nawet za zaplecze działalności handlowej. W przypadku jeśli właściciel pojazdu się nie znajdzie, po 6 miesiącach wrak przechodzi na własność gminy.