"Brak dobrego połączenia drogą tranzytową portu we Władysławowie z portem w Gdyni to jest wykluczenie gospodarcze dla naszego regionu" - mówił podczas spotkania starosta pucki. Samorządowcy z powiatów puckiego i wejherowskiego spotkali się w puckim starostwie, żeby podpisać list intencyjny w sprawie Via Maris. Domagają się realnego zaplanowania i budowy nowego połączenia drogowego w północnej części województwa pomorskiego między Gdynią a Władysławowem.
We wtorek (28 grudnia) w Pucku odbyło się spotkanie samorządowców w sprawie połączenia drogowego Via Maris. Jak zaznaczają samorządowcy realizacja inwestycji pozwoli ominąć niezwykle zatłoczoną drogę krajową od obwodnicy Trójmiasta do Redy i Wejherowa.
— Od 6 lat mówi się o drodze Via Maris, to jest pomysł w pełni rządowy, który prezentował, jako pomysł, wiceminister Smoliński i właściwie od tamtego czasu nic się nie wydarzyło w zakresie dokumentacji do tej drogi. Uznaliśmy, że trzeba pomóc rządowi w tej decyzji. Brak dobrego połączenia drogą tranzytową portu we Władysławowie z portem w Gdyni to jest wykluczenie gospodarcze dla naszego regionu - mówi starosta pucki Jarosław Białk.
Do pierwszego spotkania dotyczącego Via Maris doszło już na początku grudnia – pisaliśmy o tym tutaj, wówczas włodarze ustalili, że powstanie list intencyjny, a także podział kompetencji związanych z powstaniem dokumentacji koncepcyjnej, określenie założeń formalno-prawnych i finansowych niezbędnych do realizacji zadania.
Do wspólnego podpisania listu intencyjnego przystąpili: województwo pomorskie, powiat wejherowski, Rumia, Reda, powiat pucki, gmina Kosakowo, Władysławowo, gmina Puck, Jastarnia, Hel.
