14.12.2021 11:01 11 PM/SM Wejherowo
Wjechał w przystanek, wyszedł z auta i miał problemy z utrzymaniem się na nogach. 39-letni mężczyzna miał ponad 2 promile alkoholu. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Do zdarzenia doszło w sobotę (11 grudnia) tuż po godzinie 1 w nocy.
— Straż miejska otrzymała zgłoszenie, że na ulicy Necla w Wejherowie kierowca pojazdu osobowego uszkodził ławkę na przystanku MZK. Wysłany ma miejsce zdarzenia patrol straży miejskiej zgłoszenie potwierdził. Na chodniku obok przystanku stał pojazd marki seat, a obok niego wyraźnie nietrzeźwy mężczyzna. W pojeździe uszkodzony był przedni zderzak. Mężczyzna ten opierał się o pojazd i miał problemy z utrzymaniem się na nogach. Towarzyszyła mu kobieta – opisuje Zenon Hinca, komendant wejherowskiej straży miejskiej.
W czasie rozmowy z funkcjonariuszami 39-latek przyznał się do kierowania pojazdem, co potwierdziła również pasażerka. Kierujący miał w wydychanym powietrzu ponad 2,12 promila alkoholu.
Na miejsce wezwano policjantów z ruchu drogowego, którzy podjęli dalsze czynności w tej sprawie.
— Kierowca może mówić o dużym szczęściu, że o tej porze na przystanku nie ma oczekujących pasażerów, bo tragedia gotowa – dodaje Zenon Hinca.
Teraz mężczyźnie za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości grozi kara grzywny, ograniczenia wolności oraz pozbawienia wolności do lat dwóch. W takich sytuacjach sąd orzeka również zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.