Samochód stał na torach tramwajowych. Funkcjonariusze podbiegli do kierowcy i kiedy otworzyli drzwi jego samochodu, wyczuli zapach alkoholu. Badanie trzeźwości mężczyzny wykazało, że 54-latek z Gdańska miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu.
W środę (3 listopada) w nocy funkcjonariusze z komisariatu na Przymorzu zatrzymali pijanego kierowcę skody octavii, który autem wjechał na tory tramwajowe przy ul. 3 Maja.
— Policjanci podjęli interwencję wobec kierującego pojazdem, który na widok funkcjonariuszy próbował wyjechać autem z torowiska. Funkcjonariusze podbiegli do kierowcy i kiedy otworzyli drzwi jego samochodu, wyczuli zapach alkoholu - informuje policja.
Badanie trzeźwości mężczyzny wykazało, że 54-latek z Gdańska miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Mężczyzna przyznał policjantom, że za nim wsiadł za kierownicę samochodu, wypił półlitrową butelkę wódki. Kierowca skody został zatrzymany i doprowadzony do komisariatu, celem wykonania z nim dalszych czynności, a jego auto zostało odholowane.
Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi kara pozbawienia wolności do dwóch lat, a także sądowy zakaz kierowania pojazdem.