21.09.2021 15:00 18 PM/TTM
Zaniepokojeni czytelnicy informowali naszą redakcję o zapadnięciu się peronu w Rumi – obecnie na Janowie trwają prace ziemne pod torowiskiem. Władze miasta i wykonawca uspokajają, że nie ma żadnego zagrożenia.
Jak wyjaśnia wykonawca robót projekt zakładał możliwość osiadania peronu i torowiska.
— Peron siadł około 10 cm. Co tydzień mierzymy postępujące osiadanie – w tej chwili ono się ustabilizowało i jest zgodne z założeniami projektowymi. Chciałbym uspokoić mieszkańców. Jeśli chodzi o torowisko nic się niepokojącego nie dzieje – mówi dla Twojej Telewizji Morskiej Wojciech Kołacki, kierownik budowy.
Inwestor, czyli miasto, zapewnia, że cały czas nadzoruje to co się dzieje na placu budowy.
— Zawsze przy takiej dużej inwestycji pojawiają się kłopoty, których nie da się przewidzieć. Mieliśmy takie wypadki już latem, kiedy znaleźliśmy około 20 pocisków z drugiej wojny światowej. Teraz pojawił się kłopot z peronem, który również był przewidywany. Była taka możliwość, że peron podczas prowadzenia wykopu tunelu będzie mógł osiąść. Peron osiadł na małym odcinku, jest to zabezpieczone, kontrolowane, nie ma żadnego zagrożenia – wyjaśnia Ariel Sinicki, zastępca burmistrza Rumi.
Według władz miasta wszystkie prace idą zgodnie z planem. Wiosną, kiedy zakończą się główne roboty wykonawca ma przystąpić do naprawy geometrii peronu.
Trwające przedsięwzięcie to największa inwestycja w historii Rumi. Dzięki niej zostaną połączone dwie strony miasta oraz rozładowany ruch na drodze krajowej nr 6.
Budowa rozpoczęła się w marcu 2020 roku. Zakończenie inwestycji planowane jest na październik 2022 roku. Koszt robót to około 60 mln złotych.