Samochód leżał w rowie, miał zapalone światła, a kierowcy nie było w środku. Przejeżdżający obok auta kierowca zawiadomił służby.
W poniedziałek (20 września) zgłoszono obecność samochodu marki toyota yaris w rowie na odcinku leśnym przy ulicy Puckiej w Redzie.
Ten ciekawy obrazek przykuł uwagę przejeżdżającego kierowcy, który zgłosił zaistniała sytuację do służb. Pojazd był w rowie i miał zapalone światła. Strażacy oraz policjanci przeszukali teren w obawie, ze kierowca w szoku mógł wyjść poza samochód i potrzebować pomocy, jednak nie odnaleziono żadnych osób poszkodowanych.
— Samochód z nieustalonych przyczyn zjechał na prawą stronę w przydrożny rów. Policjanci poznali tożsamość właściciela, jednak teraz pracują nad okolicznościami zdarzenia oraz nad tym kto kierował pojazdem – informuje asp. sztab. Anetta Potrykus, oficer prasowy wejherowskiej komendy.
Zgłoszenie dotarło do policjantów o godzinie 8.30.