W centrach wszystkim większych miast na Pomorzu możemy obserwować wysyp plakatów wyborczych. Im bardziej zbliżamy się do daty wyborów tym więcej przydrożnych słupów czy latarni atakowana jest dyktami z twarzami polityków. Kampania wyborcza trwa, a GDDKiA egzekwuje prawo i ściąga nielegalnie zawieszone plakaty wyborcze.
Generalne Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad demontuje dykty ze zdjęciami kandydatów zawieszone przy trasie nr 6, wszystko dlatego, że nie podpisano umów z właścicielem drogi. Jednak mimo tego plakatów wciąż przybywa.
Kandydaci są zaskoczeni takim rozwojem sprawy, mimo tego, że nie zapłacili za miejsce na swoje plakaty wyborcze. Pieniądze natomiast trafiają do skarbu państwa.
Plakaty wyborcze nie mogą wisieć w pasie rozdziału oraz na drogach ekspresowych ze względów bezpieczeństwa.