09.08.2021 16:00 18 WH/SM w Wejherowie
W nocy z soboty na niedzielę (7 – 8 sierpnia) strażnicy miejscy na Śmiechowie zauważyli kłęby dymu. Jak się okazało, było to nielegalne spalanie opon samochodowych. Mężczyzna odpowiedzialny za proceder, został ukarany mandatem 500 złotych, ale to nie koniec sprawy.
Do incydentu doszło w niedzielę (8 sierpnia) o godzinie 2:20 w Wejherowie, funkcjonariusze straży miejskiej w Wejherowie patrolowali Śmiechowo, gdzie zauważyli dym unoszący się na jednej z nieruchomości.
— Początkowo byli przekonani, że wybuchł tam pożar. Kłębom dymu towarzyszył wyczuwalny smród palącej się gumy. Na miejscu okazało się, że to nie pożar, a nielegalne spalanie opon samochodowych – informuje Zenon Hinca, komendant straży miejskiej w Wejherowie.
Sprawcą był pracownik serwisu wymiany opon, który spalał opony w specjalnie przygotowanej beczce. Mężczyzna przyznał się do winy i został ukarany mandatem w wysokości 500 złotych. W najbliższych dniach funkcjonariusze ustalą, czy posiada on umowę z wyspecjalizowaną firmą na utylizację zużytego ogumienia i inne niezbędne dokumenty.
— Problem ze starymi oponami zaczął się z chwilą , gdy podmioty gospodarcze zobowiązane są płacić za ich utylizacje. Niesolidni właściciele pozbywają się tego odpadu na różny sposób. Stare opony można zauważyć w przydrożnych rowach, w lesie i przy pergolach śmietnikowych, a nawet je spalają, czego przykładem jest zdarzenie z nocy – zwraca uwagę Hinca.
Źródło: SM w Wejherowie