22.09.2011 14:01 0

Biurowe migracje biznesowych central

Biznes lubi się koncentrować. Nie tylko na swojej działalności, produktach i klientach, ale także w jednym miejscu. W wielu miastach firmy przenoszą swoje rozproszone do tej pory biura do nowoczesnych, biznesowych centrów. Tak powstają polskie „city” - dzielnice biznesu.

  • To, co kształtowało się w świecie przez lata, dociera w przyspieszonym tempie do Polski. Trend biznesowej konsolidacji najlepiej widać oczywiście w Warszawie, ale inne miasta też wyraźnie odczuwają to zjawisko. Dlaczego? Każdy z nas chce żyć w mniejszym pośpiechu i bardziej ekologicznie. Jeśli dodać do tego, że jest to też rozwiązanie bardziej wydajne, to zyskuje ono wsparcie zarządów – mówi Maciej Grabski, inwestor powstającego w Gdańsku kompleksu biurowego Olivia Business Centre.

Razem, a jednak osobno

Typowym zjawiskiem w miastach typu Gdańsk, Kraków, Wrocław jest bardzo duże rozproszenie, tak firm, jak i ich działów. Zdarza się, że na robocze spotkanie z innym departamentem firmy trzeba jechać w odległą część miasta, gdzie dla rozrastającej się firmy znaleziono akurat kawałek biurowej powierzchni o przyzwoitym standardzie. Zastanawiające jest dlaczego tak się dzieje skoro rynek biurowców w Polsce dynamicznie się rozwija i co chwile oddawane są do użytku kolejne wielkopowierzchniowe budynki. Rzeczywiście w Warszawie w ostatnich latach do użytku oddano wiele nowych biurowców. W Trójmieście, jak i w innych miastach, również pojawiały się tego typu inwestycje, jednak nadal wyraźnie brakuje tych o najwyższym standardzie - klasy A, które są dodatkowo zlokalizowane w centrum miasta, przy głównej ulicy, zapewniając nowoczesną przestrzeń wystarczającą dla całej firmy, ale też wygodę dla samych pracowników, czy kontrahentów – komentuje Maciej Grabski. Nie bez znaczenia dla wielu przedsiębiorców jest także wysoki prestiż. Lokalizacja firmy to też w końcu jej wizytówka. Kiedy współpracownik jest na wyciągnięcie ręki, kontrahent jest w budynku obok, klient ma gdzie postawić samochód na parkingu, a po pracy można pobiegać na pobliskiej bieżni, to praca daje na pewno większą satysfakcję i jest mniej stresująca – dodaje Grabski. Zapotrzebowanie na tego typu powierzchnie jest tak duże, że firmy pytają nie tylko o możliwość wynajmu pomieszczeń, czy pięter w nowopowstających biurowcach, ale także o możliwość wynajmu, całego budynku dostosowanego do ich indywidualnych potrzeb. Pod tym względem budowa ogromnego biznesowego centrum zlokalizowanego w centrum dużego miasta, w rozwijającej się dzielnicy może być opłacalną, wizjonerską wręcz inwestycją, zwłaszcza, że firmy coraz częściej dostrzegają zalety koncentracji sił w takich miejscach.

Zalety całego kręgosłupa

Duże zainteresowanie firm do koncentracji swoich biur w jednym miejscu nie jest przypadkowe. Oprócz prestiżu związanego z lokalizacją całej centrali w nowoczesnym biurowcu, firma oszczędza niemałe pieniądze, podnosząc jednocześnie wydajność i komfort pracy. Daje to przede wszystkim nieograniczone możliwości wzajemnej komunikacji, których nie zapewni ani mail, ani telefon, ani tak popularna w dzisiejszych czasach wideokonferencja. Praca w jednym miejscu znacznie ułatwia zorganizowanie spotkań grup zadaniowych, co wpływa nie tylko na efektywność zespołu, ale także silnie wzmacnia wewnętrzne więzi pracowników – komentuje dr Beata Krawczyk Bryłka, psycholog biznesu, pracownik Wydziału Zarządzania i Ekonomii Politechniki Gdańskiej. Jeśli dodać do tego bogatą infrastrukturę rekreacyjno – sportową, nieprzypadkowo zresztą rozwijaną w takich centrach, zmienia się dosyć mocno oblicze skostniałej korporacyjnej machiny. Koncepcja aktywnego wypoczynku bezpośrednio przed, czy po racy, lub nawet w trakcie lunchowej przerwy to świetna okazja do podładowania akumulatorów, ale także lepszego poznania się w pracowniczym gronie.

Motywować miejscem pracy

Kolejnym ważnym aspektem korporacyjnych migracji do jednego miejsca jest sprawa motywacji. Ludzie, którzy pracują w jednym budynku łatwiej stworzą społeczność, która będzie mogła reagować na zdarzenia dotyczące firmy – cieszyć się z sukcesów, analizować niepowodzenia. Codzienna praca w prestiżowym, biznesowym budynku to też sposób na wzmocnienie identyfikacji z zespołem i z firmą, podniesienie wartości wykonywanej pracy w oczach pracowników – dodaje dr Beata Krawczyk-Bryłka. Poza tym opuszczenie ciasnego pomieszczenia, przypominającego nie rzadko zamierzchłe czasy, jest formą awansu i wyróżnienia zatrudnionych. Warto jednak pamiętać, że nawet taka zmiana to sytuacja dla wielu osób trudna, bo zmieniająca dotychczasowe przyzwyczajenia. Warto wobec tego, by towarzyszyły jej sposoby zarządzania zmianą, które ułatwią pracownikom zrozumienie zachodzących procesów.

Biznesowe huby w „city” dzielnicach

W wielu miastach Polski powstają specjalne dzielnice, w których skupione jest życie finansowe i biznesowe całego miasta, czy też regionu (tzw. city).W Warszawie rolę takiej dzielnicy pełni Mokotów. Wrocław swoje „city” buduje w zachodniej części miasta, wzdłuż dwóch ulic - Legnickiej i Strzegomskiej. W Gdańsku, gdzie powstaje jedno z największych centrów biznesowych w tej części Europy – Olivia Business Centre – rolę tą przejmie zapewne Oliwa – dzielnica w której oprócz kilku mniejszych biurowców znajduje się także potężny kompleks budynków uniwersyteckich, co będzie dodatkowym motorem rozwoju. Bliskość wyższej uczelni jest bardzo ważnym czynnikiem rozwoju biznesu i odwrotnie tak samo. Dzięki temu transfer wiedzy postępuje dynamiczniej, a młodzi ludzie mają szansę szybo zweryfikować swoją wiedzę w praktyce – dodaje Maciej Grabski. Koncentracja biznesu w jednym miejscu, o ile nie postępuje w oderwaniu od otoczenia, przynosi duże korzyści. Zapewnia bowiem systematyczny i długotrwały rozwój tak dzielnicy, jak i całego miasta.

Nowoczesne biznesowe centra są to też coraz bardziej otwarte miejsca szukające styczności z najbliższym otoczeniem. Na ogromnym placu gdańskiego Olivia Business Centre powstanie unikatowa fontanna z przyjemną infrastrukturą, która przyciągać ma na spacery całe rodziny. Praca w takim otoczeniu jest z pewnością mniej stresująca, a „8 godzin za biurkiem” nabiera całkiem nowego wymiaru.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...