Młodzież latem nie będzie mogła szaleć na redzkim skateparku. Rozpoczęły się prace modernizacyjne, w ramach których m.in. wymieniona zostanie dziesięcioletnia nawierzchnia i przeszkody. Będzie bezpieczniej i nowocześniej.
Dziesięć lat temu, gdy budowano skatepark w Redzie zdecydowano się na nawierzchnię z kostki brukowej. Po latach okazało się, że nie jest to najlepsze rozwiązanie.
– Nie mieliśmy dużego doświadczenia w zakresie projektowania i wykonania takiego parku, bo skateparki dopiero powstawały w naszym kraju. Ta nawierzchnia z kostki brukowej nie jest dobra, bo przestrzenie między nimi i nierówności przeszkadzają w jeździe i stwarzają niebezpieczeństwo - mówi Krzysztof Krzemiński, burmistrz Redy.
Obecnie trwają prace rozbiórkowe. Nowa nawierzchnia będzie gładka i wykonana z betonu. Przy okazji inwestycji wyremontowane zostaną przeszkody, naprawione zostanie także ogrodzenie i mur, który odgradza park od budynków szeregowych.
Niestety, nie jest to najlepsza wiadomość dla młodzieży, która właśnie rozpoczęła wakacje.
– Inwestycji nie mogliśmy wykonać wcześniej ze względu na kilka rzeczy. Sprawy nie ułatwiała nam pandemia, a poza tym tego typu prace najlepiej wykonywać w odpowiednich warunkach atmosferycznych. Z doświadczenia wiemy też, że niezbędny jest doświadczony w swojej branży wykonawca, a tych wbrew pozorom nie jest wielu w naszym kraju - wyjaśnia Krzemiński.
Skatepark do użytku powinien zostać oddany najpóźniej w połowie sierpnia. Przedsięwzięcie to koszt około 150 tys. zł. Środki pochodzą z budżetu miasta.