09.06.2021 15:00 0 NW/MOSG
Łodzią po Zatoce Puckiej pływał rybak i nie byłoby w tym nic zaskakującego, gdyby nie to, że nie miał odpowiednich dokumentów, licencji połowowej i karty bezpieczeństwa.
Do zdarzenia doszło we wtorek (8 czerwca), gdy funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej we Władysławowie wspólnie z inspektorem rybołówstwa morskiego z Gdyni pełnili służbę na pokładzie jednostki pływającej SG-067.
Ich uwagę zwrócił wówczas 68-letni rybak z powiatu puckiego. Okazało się, że mężczyzna pływał po wodach Zatoki Puckiej bez dokumentów uprawniających do prowadzenia jednostki, licencji połowowej oraz bez karty bezpieczeństwa.
– Jak tłumaczył kapitan jednostki cały zestaw dokumentów zostawił on w domu i po prostu zapomniał zabrać. Funkcjonariusze Straży Granicznej sporządzili dokumentację ze stwierdzonych naruszeń, która zgodnie z właściwością zostanie przesłana do Urzędu Morskiego w Gdyni – czytamy na stronie Morskiego Oddziału Straży Granicznej.
Ponadto w rejonie wód puckiej zatoki strażnicy wraz z inspektorem podjęli z wody sześć podwójnych zestawów nieprawidłowo oznakowanych sieci typu mieroże, tyczki, kotwice. Szacunkowa wartość narzędzi wynosi 8 tys. zł.
Ustalono już właściciela sieci, który sporządził oświadczenie na okoliczność złego oznakowania swoich narzędzi połowowych. Po wykonaniu czynności służbowych inspektor przekazał sieci właścicielowi. Dalsze czynności w tej sprawie prowadzić będzie Główny Inspektorat Rybołóstwa Morskiego Ośrodek Zamiejscowy w Gdyni.