W czwartek zawarto pierwszą ugodę dotyczącą odszkodowania w sprawie katastrofy samolotu, która miała miejsce w 2009 roku na lotnisku Gdynia – Babie Doły. Roszczenia w sprawie odszkodowań zgłosiło siedem osób, należących do rodziny dwóch z czterech pilotów.
W katastrofie samolotu zginęło czterech pilotów. An-28 Bryza rozbił się podczas podchodzenia do lądowania na lotnisku wojskowym w Babich Dołach w Gdyni. Do tragedii doszło podczas ćwiczeń awaryjnego lądowania, kiedy w samolocie funkcjonował tylko jeden silnik. Zginęła cała załoga.
Nieoficjalnie wiadomo, że Ministerstwo Obrony Narodowej wyszło z propozycją 250 -tysięcznego odszkodowania, dla każdego z rodziny ofiary katastrofy. Wczorajsze porozumienie zostało zawarte przed Sądem Rejonowym dla Warszawy-Śródmieścia. Następne posiedzenia w tej sprawie zostały wyznaczone na przełom września i października.
Według komisji, która zajmowała się badaniem okoliczności katastrofy, przyczyną wypadku był:
> 1.Błąd szkolonego pilota w czasie wykonywania przewrotu przez skrzydło polegający na spóźnionym wychyleniu steru kierunku w stronę zamierzonego obrotu, co w efekcie doprowadziło do utraty prędkości i ślizgu na ogon. 2. Niewłaściwa reakcja szkolonego pilota na ślizg na ogon polegająca na nie utrzymaniu drążka steru wysokości w położeniu do siebie co doprowadziło do wyszarpnięcia drążka sterowego z ręki, wystąpienia dużych sił na sterze wysokości i zerwania końcówki popychacza tego steru. 3. Brak reakcji instruktora na błędy popełnione przez szkolonego pilota w tej fazie lotu.” Okoliczności sprzyjające: 1. Bardzo małe doświadczenie instruktor w wykonywaniu lotów na akrobację na szybowcu „Puchacz”. 2. Szkolenie pilota w ramach nauki akrobacji przez różnych instruktorów”
