7 września to dzień strajku pasażerów PKP. Postulaty są prozaiczne – punktualność, czyste wagony i papier toaletowy. Czy jednak taki protest w ogóle ma sens?
- Ktoś powie, że taki protest nie ma sensu, ale my nie chcemy wychodzić na tory, blokować ulic i dworców. Chcemy po prostu zwrócić uwagę na problemy, które nas, pasażerów na co dzień dotyczą. Są to często drobne sprawy, których rozwiązanie nie wymaga miliardowych inwestycji – wyjaśniają organizatorzy protestu.
Akcja protestacyjna została zorganizowana na Facebooku w odpowiedzi na strajk kolejarzy Przewozów Regionalnych. Klienci PKP mają dość lekceważenia i dziś z pociągów nie zamierzają korzystać.
- Kolejarze strajkują? My też mamy powody do bojkotu i strajku. Ogłaszamy ogólnopolski strajk pasażerów kolei - piszą na stronie wydarzenia organizatorzy akcji.
Protestujący żądają przede wszystkim punktualności oraz skrócenia czasu podróży. Oprócz tego chcą czystych pociągów, a w szczególności toalet z zapasem papieru toaletowego. Wspominają także o stanie dworców.
- Ja żądam przede wszystkim większych nakładów na kolei pozwalających ją modernizować, a nie kosmetycznie pudrować. Bilety drożeją, a czasy przejazdów się wydłużają. Większe nakłady, żeby zminimalizować rażącą dysproporcję w nakładach na kolej i drogi to jest poważny postulat - pisze Maciej, jeden z uczestników akcji.