Dwóch sprawców zatrzymanych przez policjantów z Witomina, w sobotę decyzją prokuratora otrzymało policyjne dozory. Mieszkańcy Rumi zostali złapani "na gorącym uczynku" próby kradzieży paliwa z koparki. W swoim pojeździe mieli niezbędny sprzęt pomocny przy tego typu przestępstwach. Ponadto okazało się, że to nie jest ich pierwszy raz. Teraz za to co zrobili grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności.
W miniony piątek, tuż po północy, policjanci z Witomina patrolujący rejon ul. Wiczlińskiej zauważyli dwóch podejrzanie zachowujących się mężczyzn. Postanowili skontrolować ich oraz pojazd, którym przyjechali. Wewnątrz auta stróże prawa ujawnili łom, nożyce, kominiarki, kanistry oraz pompę. Jak się później okazało, dwóm mieszkańcom Rumi, posiadany sprzęt służył do spuszczania paliwa ze zbiorników pojazdów. Tym razem nie udało im się ukraść paliwa z koparki, ale policjanci wiedzieli, że w przeszłości mieli do czynienia z podobnymi przestępstwami.
Przedmioty zabezpieczone z matiza trafiły do sprawy, mieszkańcy Rumi do policyjnego aresztu a policjanci z Witomina zajęli się zbieraniem materiału dowodowego, dzięki któremu będą mogli zatrzymanym przedstawić zarzuty.
Pracujący nad tą sprawą policjanci ustalili, że na przełomie sierpnia i września br. 21-latkowie ukradli 80 litrów paliwa z koparki stojącej na ul. Śliskiej.
Następnego dnia, sprawcy po usłyszeniu zarzutów kradzieży z włamaniem do zbiornika z paliwem, otrzymali policyjny dozór.
Za kradzież z włamaniem grozi kara pozbawienia wolności do lat 10.
