15.12.2020 09:59 0 raz
Nie wiedzie się ostatnio piłkarzom Lechii Gdańsk na ligowych boiskach. W spotkaniu kończącym 13. kolejkę PKO Ekstraklasy biało-zieloni przegrali u siebie z Wisłą Płock 0:1. Była to czwarta porażka z rzędu gdańszczan na ligowym froncie.
— Jak po ostatnich meczach mówiłem, że jestem zły, tak teraz mogę powiedzieć, że jestem wściekły. Nie ma mojej zgody na to, byśmy grali tak, jak w I połowie. W przerwie porozmawialiśmy, skorygowaliśmy ustawienie i wyglądało to lepiej - powiedział na pomeczowej konferencji prasowej Piotr Stokowiec, trener Lechii Gdańsk. - Ja nie rozumiem jak nie wykorzystaliśmy jednej z setek, jakie miał Conrado by to wykończyć. Poszła kontra, przypadkowy rzut wolny i tak się stało. Lechia nie może tak grać, nie wyobrażam sobie by tak było. Nie pozwolę na to, by tak grała i mówię to z całą odpowiedzialnością - dodał szkoleniowiec.
Jedyny gol w spotkaniu padł w 65. minucie. Po rzucie wolnym było spore zamieszanie w szesnastce gdańszczan. Najprzytomniej zachował się Piotr Tomasik z Wisły. Lewy obrońca oddał futbolówkę do Dušana Lagatora, a ten pewnym strzałem wyprowadził gości na prowadzenie.
Po 13-tu kolejkach Lechia Gdańsk z dorobkiem 16. punktów zajmuje 10. miejsce w tabeli. Do liderującej Legii Warszawa biało-zieloni tracą 13. „oczek”.
Lechia Gdańsk 0-1 Wisła Płock
0:1 Dušan Lagator (65)
Lechia: Kuciak - Fila (81, Arak), Kopacz, Tobers, Pietrzak - Haydary (46,Conrado), Saief (76, Mihalík), Kryeziu, Gajos (72, Flávio Paixão), Żukowski (46, Kałuziński) - Zwoliński.
Wisła: Kamiński - García, Uryga, Obradović, Tomasik - Szwoch (90, Michalski), Lagator, 6Rasak (63, Adamczyk), Lesniak, Kocyła (71, Lewandowski) - Sheridan (71, Gjertsen).