01.09.2011 13:06 0

Podawał się za porywacza Iwony Wieczorek. Stanie przed sądem

Damian A., który próbował wyłudzić od rodziny zaginionej Iwony Wieczorek 800 tys. zł stanie przed sądem w Częstochowie, inny naciągacz jest sądzony w Gdańsku.

Iwona Wieczorek zaginęła w lipcu 2010 roku, oszust zaczął wysyłać SMS-y we wrześniu tego samego roku. Matka zaginionej zgłosiła sprawę na policję, która starała się namierzyć Damiana A., niestety było to bardzo trudne. Mężczyzna korzystał z wielu telefonów, a maile wysyłał z kawiarenek internetowych w różnych miastach. Za uwolnienie Iwony żądał 800 tys. zł.

W grudniu naciągacz wysłał MMS-a, na którym było zdjęcie Iwony trzymającej aktualną gazetę. Policja wykryła, że zdjęcie nie jest prawdziwe. Mężczyznę udało się namierzyć po pół roku od wydarzeń, w lutym zatrzymano go w Częstochowie.

W Gdańsku trwa sprawa Pawła O., który we wrześniu 2010 roku próbował wyłudzić od matki zaginionej Iwony 2 tys. zł, za informację o tym gdzie znajduje się jej córka.

W sprawie zaginięcia Iwony Wieczorek pod uwagę bierze się wiele wątków. Podejrzewa się porwanie i przetrzymywanie 19-latki, możliwe jest również zabójstwo albo śmierć w wyniku wypadku i ukrycie zwłok przez sprawcę. Śledczy nie wykluczają również ucieczki nastolatki.

Sprawa zaginięcia Iwony Wieczorek jest prowadzona bardzo intensywnie. Dziewczyna poszukiwana jest w Polsce jak i za granicą. Jej zdjęcie i dane znajdują się w  międzynarodowej bazie Systemu Informacyjnego Schengen (SIS). Przeszukane zostały tereny i zbiorniki wodne. Wciąż analizowane są bilingi rozmów wykonanych z telefonu zaginionej Iwony.


Czytaj również:

Komentarze

W trakcie ciszy wyborczej dodawanie i przeglądanie komentarzy jest zablokowane.