W jednym z gdańskich salonów urody zmarła 30-letnia kobieta. Do tragedii doszło podczas zabiegu w kabinie izolacji sensorycznej. Znalazła ją pracownica salonu. Prokuratura Rejonowa Gdańsk-Wrzeszcz wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci.
Do tragicznego zdarzenia doszło w piątek (20 listopada) w salonie urody w Gdańsku. Kobieta postanowiła skorzystać z kabiny dźwiękoszczelnej, w której unosiła się na powierzchni roztworu wody i soli. Po trwającym kilkadziesiąt minut seansie nie wychodziła z pomieszczenia, co zaniepokoiło pracownicę salonu.
– Gdy po zakończonym zabiegu klientka nie odpowiadała na wezwanie obsługi, pracownica weszła do środka. Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe, podjęto reanimację, ale bez skutku, 30-latka zmarła – informuje portal Nadmorski24.pl Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Na miejsce zdarzenia przyjechał prokurator, biegły medycyny sądowej i zespół śledczy. W poniedziałek (23 listopada) Prokuratura Rejonowa w Gdańsku-Wrzeszczu wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci, które zagrożone jest karą od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
W czwartek (26 listopada) przeprowadzona zostanie sekcja zwłok. W tej sprawie przesłuchano pracowników salonu i właściciela. Na czas śledztwa, jak informuje wyłączono kabinę z użytkowania. Powołany biegły sprawdzi czy działało ono poprawnie. Do badań toksykologicznych wzięto także próbkę wody.
Kabina izolacji sensorycznej, inaczej floating polega na unoszeniu się na powierzchni roztworu wody i soli w specjalnie przygotowanej do tego kabinie. Urządzenie jest dźwiękoszczelne i przestronne. W środku panuje cisza, a temperatura wody wynosi 36,6 stopni.